Mariusz Łysiak: w finale będziemy walczyć
W piątek 2 maja rozegrany zostanie pierwszy mecz finału PLS 1. Ligi. CHKS Chełm zmierzy się u siebie z KKS Mickiewiczem Kluczbork. Rywalizacja zakończy się, gdy jedna z drużyn odniesie trzy zwycięstwa.
CHKS dwa razy pokonał KPS Siedlce i czekał na swojego finałowego rywala. Zespoły KKS Mickiewicz i MCKiS Jaworzno potrzebowały trzech spotkań do wyłonienia lepszego w tej parze. KKS Mickiewicz wygrał 3:1 (16:25, 25:20, 25:21, 25:23) w trzecim, decydującym półfinałowym meczu PLS 1. Ligi. MVP spotkania został wybrany Mateusz Linda.
Zespół z Chełma zdecydowanie wygrał sezon zasadniczy. Przegrał tylko dwa spotkania. KKS Mickiewicz uplasował się na szóstej pozycji. Jednak to właśnie podopieczni trenera Mariusza Łysiaka byli jedną z dwóch drużyn, która pokonała CHKS. Dokonali tego 22 lutego w 24. kolejce. Zwyciężyli na boisku rywala 3:0 (25:19, 25:15, 25:23).
Mariusz Łysiak wielokrotnie podkreślał, że "PLS 1. Liga jest nieprzewidywalna." - W czołowej czwórce nie ma ekip, które przed startem wymieniano w gronie faworytów. Na pewno przed finałem nie położymy się, czekając na egzekucję. Będziemy walczyć i nasi gracze zrobią wszystko, żeby mecze stały na wysokim poziomie, żeby poziom sportowy był godny finału - powiedział Mariusz Łysiak.
KKS Mickiewicz rozegrał w półfinale trzy mecze z MCKiS Jaworzno. Pierwsze u siebie wygrał 3:0. - Rywale przyjechali do nas ze sporymi kłopotami kadrowymi. W pierwszym secie oba zespoły były mocno zestresowane. Popełniono dużo, aż za dużo błędów, których nie powinno być. Dwie następne partie wygraliśmy wysoko. Zaprezentowaliśmy to co chcieliśmy zaprezentować. Odnieśliśmy cenne zwycięstwo i wykonaliśmy mocny krok do finału - podkreślił Mariusz Łysiak.
W rewanżu w Jaworznie ekipa z Kluczborka spodziewała się trudnego spotkania i takim ono było. Karol Rawiak zdobył dla gospodarzy 24 pkt i poprowadził ich do zwycięstwa. - Nas często paraliżował strach ze względu na bliskość finału. Jednocześnie wiedzieliśmy, że u siebie jesteśmy w stanie postawić kropkę nad i - dodał Mariusz Łysiak.
Tak też się stało. - Zawodnicy wyszli na boisko zdeterminowani, ale pełni szacunku dla rywala. Dobrze zaprezentowali się gracze, którzy wcześniej rzadziej pokazywali się na boisku - mówi trener Łysiak.
MCKiS pewnie wygrało pierwszego seta. Zdaniem Mariusza Łysiaka przełomowym momentem był drugim set i wynik 18:18. Dzięki zagrywkom Wiktora Mielczarka KKS Mickiewicz wyszedł na trzypunktowe prowadzenie i gospodarze zrównali stan meczu. Potem było dużo walki, ale gracze KKS Mickiewicza zachowywali więcej opanowania, mieli bardziej chłodne głowy i prezentowali więcej dokładności, szczególnie w końcówce czwartej partii.
Powrót do listy