Sobota z PLS 1. Ligą: BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz - Astra Nowa Sól 1:3
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz przegrał z Astrą Nowa Sól 1:3 (25:20, 23:25, 23:25, 25:27) w pierwszym sobotnim meczu 20. kolejki PLS 1. Ligi. To udany rewanż nowosolan. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się bowiem wygraną bydgoszczan 3:0. MVP sobotniego starcia został wybrany Piotr Śliwka.
Podopieczni Michala Masnego utrzymują się na 3. miejscu w tabeli z pięciopunktową stratą do zajmującego 2. lokatę KPS Siedlce. Ostatni pojedynek siatkarzy znad Brdy z BBTS Bielsko-Białą nie należał do udanych. Po zaledwie trzech setach musieli uznać wyższość przeciwnika i pogodzić się z tym, że do Bydgoszczy nie przywiozą żadnych punktów. W sobotę grając przed własną publicznością liczyli na komplet punktów.
W ostatnich meczach podopieczni Konrada Copa prezentują bardzo dobrą formę sportową. Nowosolanie urwali punkty BBTS Bielsko-Biała (przegrali ostatecznie 2:3), następnie pokonali REA BAS 3:2, a kilka dni temu KPS Siedlce 3:1.
- Dla nas to bardzo ważne spotkanie. Przyjechaliśmy do Bydgoszczy z chęcią pokazania naszej wyższości i zdobycia największej liczby punktów. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że BKS to dobry zespół, który znajduje się w czołówce tabeli. Jednak to nie oznacza, że nie będziemy walczyć. Mogę zapewnić, że będziemy walczyć o punkty i zwycięstwo - wyznał Tytus Nowik, atakujący Astry.
Pierwszą partię od skutecznego ataku rozpoczął Juan Gabriel Barrera 1:0. Kolejne akcje drużyny grały punkt za punkt 11:11. Dopiero mocne zagrywki wspomnianego Barrery dały gospodarzom prowadzenie 14:12. W drugiej części premierowej odsłony spotkania serią dobrych zagrywek popisał się także Grzegorz Jacznik 19:15. BKS VISŁA PROLINE nie dała sobie już wyrwać z rąk wygranej. Tego seta zakończył błąd w polu serwisowym Igora Rybaka 20:25.
Początek seta numer dwa był kopią wcześniejszego. Pierwsze akcje zespoły grały punkt za punkt 5:5. Dopiero w połowie partii na prowadzenie wysunęli się podopieczni Michala Masnego 12:10. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Maciej Krysiak. Nowosolanie nie składali broni. Doprowadzili do remisu 13:13. Dobrze serwował Kamil Durski. Od tego momentu inicjatywę przejęli goście. Utrzymywali równy rytm gry w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 20:17. Astra nie dała sobie wyrwać z rąk wybranej. Ostatni punkt w tym secie zdobył Nowik 25:23.
W kolejnej partii żadnej z drużyn przez dłuższy czas nie udało się na dłużej wypracować bezpiecznej przewagi punktowej. Co ważne, obie ekipy wystrzegały się prostych błędów. Na prowadzeni uraz byli bydgoszczanie 3:1, a chwilę później zawodnicy Astry 7:5. Dopiero w połowie partii przyjezdni za sprawą serii dobrych zagrywek Piotra Śliwki objęli prowadzenie 16:11. BKS VISŁA PROLINE walczył do końca. W końcowej fazie tej partii doprowadził do remisu 20:20. Duża w tym zasługa dobrej gry Krysiaka. Jednak ostatnie słowo należało do podopiecznych Konrada Copa 25:23. Dwudziesty piąty punkt zdobył dla swojego zespołu zdobył Oskar Laskowski.
Czwarta część meczu lepiej zaczęła się dla siatkarzy znad Brdy 7:4. Dobrze serwował Adam Miniak. Drużyna z Nowej Soli wyrównała wynik 9:9. Od tego momentu do połowy partii gra była równa po obu stronach siatki. Kiedy w polu serwisowym gospodarzy zameldował się Jędrzej Kaźmierczak, ci odskoczyli na trzy oczka 19:16. Wydawało się, że bydgoszczanie pewne zmierzają do tie-breaka. Nic bardziej mylnego. Siatkarze z Nowej Soli doprowadzili do remisu 21:21. Następnie nerwową grę na przewagi rozstrzygnęli na swoją stronę 27:25. Najpierw skutecznym blokiem popisał się Śliwka, a chwilę później Ernest Kaciczak posłał na stronę rywali asa serwisowego.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1103959.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1103959.html#stats
Powrót do listy