Marian Kardas: teraz najważniejsze są zwycięstwa
APP Krispol Września znakomicie wystartował w I rundzie play off 1. Ligi Mężczyzn i dwukrotnie - 3:1 oraz 3:2 - pokonał Exact Systems Norwid Częstochowa. Trzeci pojedynek zaplanowano na najbliższy czwartek, 14 marca w Częstochowie.
- Oczywiście zwycięstwa bardzo cieszą, ale najbardziej jestem zadowolony z tego, że po porażce w secie zespół szybko się odbudowywał, podnosił się i wygrywał. Mecze z Częstochową jak zawsze były ciężkie. W czwartej partii pierwszego spotkania było 16:8 dla nas i wydawało się, że dalej będzie spacerek. Rywale nas gonili i musieliśmy się mocno sprężyć, żeby doprowadzić do pomyślnego końca. W ostatnich akcjach decydowały nasze ataki i bloki - powiedział trener APP Krispolu Marian Kardas.
W drugim meczu, wygranym 3:2, APP Krispol zwyciężył w pierwszym secie bardzo łatwo i w drugim prowadził 9:6. - I w tym momencie nasza maszynka się zacięła. Walka była do czwartego seta włącznie. Tie-breaka zaczęliśmy bardzo dobrze. Potem wysoko prowadziliśmy, ale cały czas mieliśmy w pamięci tego czwartego seta z pierwszego pojednynku. Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło - uśmiecha się trener Marian Kardas.
Jak podkreśla wrzesiński szkoleniowiec w dwóch meczach z zespołem Exact Systems Norwid emocji i walki nie brakowało. - Teraz jednak najważniejsze są zwycięstwa i skuteczność. One powodują czy się odpada, czy awansuje dalej. My uczyniliśmy poważny krok w kierunku półfinału, ale przed nami jeszcze długa droga. Teraz jedziemy do Częstochowy. Oni na pewno będą chcieli wygrać, żeby utrzymać w grze. Nam potrzebne jest jedno zwycięstwo, żeby zakończyć rywalizację - powiedział Marian Kardas.
Lepszy w tej parze w półfinale spotka się ze Stalą Nysa lub Gwardią Wrocław. - Jestem bardzo ciekaw końcowego rezultatu w tej parze. Nysa jest faworytem, a Wrocław to nieobliczalny zespół - kończy Marian Kardas.
Powiązane informacje
POWIĄZANE WIADOMOŚCI
