Aktualności

Jeden mecz ważniejszy od drugiego

Za nami dwa mecze 29. przedostatniej kolejki PLS 1. Ligi. Poza spotkaniem zdegradowanej już Olimpii Sulęcin i zdecydowanego lidera CHKS-u Chełm cztery kolejne, które pozostały do rozegrania, będą miały swój ciężar gatunkowy. W czołowej ósemce ścisk niesamowity. Podobnie jest na pograniczu strefy spadkowej i miejsc bezpiecznych.

Jednym z takich meczów będzie konfrontacja w Siedlcach, gdzie miejscowy KPS zagra z PZL LEONARDO Avią Świdnik. - Zapraszamy kibiców na to spotkanie. Jego wynik zadecyduje, z której pozycji wystartujemy w play offach - mówi atakujący KPS-u, Krzysztof Rykała.

Siatkarze ze Świdnika walczą o powrót do najlepszej ósemki. Ostatnie tygodnie były dla nich nieudane o czym decydowały m.in. sprawy zdrowotne w zespole. Po kilku kolejkach nieobecności gracze ze Świdnika ponownie pojawili się w drużynie kolejki! Wśród najlepszych znaleźli się Maciej Ptaszyński oraz Mariusz Połyński. Od ich dyspozycji sporo będzie zależało w sobotnim meczu, który wyjątkowo odbędzie się w hali ARMS przy ul. Popiełuszki 8, przy Samochodówce (początek 18:00).

W bardzo trudnej sytuacji jest REA BAS Białystok. Wygrana u siebie w najbliższym meczu z KKS-em Mickiewiczem Kluczbork może nie wystarczyć. Potrzebna będzie "pomoc" innych.

- Chcemy jak najszybciej zapomnieć o niedzielnym meczu w Świdniku. Przegraliśmy z PZL LEONARDO Avią 0:3, a przez niekorzystny dla nas wynik w meczu CUK Aniołów Toruń spadliśmy do strefy spadkowej. KKS Mickiewicz Kluczbork walczy o awans do fazy play off. Na ten moment zajmują ósme miejsce w tabeli i mają dwa oczka przewagi nad Astrą Nowa Sól. W poprzedniej kolejce Mickiewicz przegrał z Aniołami Toruń 1:3 - czytamy na Facebooku białostockiego klubu i powyższe słowa najlepiej oddają sytuację REA BAS w tabeli PLS 1. Ligi.

Powrót do listy