Jakub Bucki: cieszę się, że mogłem dołączyć do tej drużyny
ChKS Chełm wywalczył złoty medal PLS 1. Ligi sezonu 2024/25. Na ostatnie mecze do drużyny dołączył Jakub Bucki, który zastąpił kontuzjowanego nominalnego pierwszego atakującego - Jędrzeja Gossa. - Cieszę się, że udało się nam zamknąć tę rywalizację w trzech meczach. Nie jest łatwo wejść do dobrze funkcjonującej drużyny. Wszyscy wzajemnie się wspierają. Cudownie było to wszystko przeżyć wspólnie z chłopakami - powiedział Bucki.
Chełmianie w trzech meczach zamknęli finałową rywalizację z KKS Mickiewicz Kluczbork. Mecze wygrali odpowiednio 3:0, 3:0 i 3:1. Warto przypomnieć, że przed decydującymi spotkaniami kontuzji nabawił się Jędrzej Goss, nominalny atakujący ChKS. W tej sytuacji włodarze klubu zdecydowali się skorzystać z transferu medycznego. Miejsce Gossa zajął Jakub Bucki, który w sezonie 2024/25 reprezentował barwy plusligowej Asseco Resovii.
- Cieszę się, że udało się nam zamknąć tę rywalizację w trzech meczach. Nie jest łatwo wejść do dobrze funkcjonującej drużyny. Wszyscy wzajemnie się wspierają. Cudownie było to wszystko przeżyć wspólnie z chłopakami - wyznał Bucki podczas rozmowy z Polsat Sport.
Atakujący podkreślił pełen profesjonalizm klubu z Chełma, który wywalczył nie tylko złoty medal, a także uzyskał bezpośredni awans do PlusLigi.
- O klubie mogę mówić tylko w samych superlatywach. To klub, który wcale nie odbiega poziomem od tych plusligowych. A jeśli mu brakuje to naprawdę niewiele. Osobiście wcale nie poczułem różnicy. Wszystkie kwestie związane z moim transferem medycznym zostały szybko, sprawnie i profesjonalnie załatwione - wyznał atakujący.
Hala w Chełmie podczas tego sezonu była zawsze wypełniona kompletem widzów. Od września chełmianie będą mogli wspierać swoją drużynę w ekstraklasie. Nie da się ukryć, że obiekt w Chełmie przypomina halę sportową w Zawierciu.
- Myślę, że można tę atmosferę w Chełmie porównać do tej w Zawierciu. Hala była wypełniona po brzegi - zakończył Bucki.
Powrót do listy